"Będziemy zabiegać o każdy głos każdego Polaka" - tak o kampanii wyborczej Karola Nawrockiego mówił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł PiS Marcin Przydacz. Przyznawał równocześnie, że partia ma wewnętrzne sondaże dotyczące II tury wyborów. "Jestem dość optymistyczny" - stwierdził. Gość Tomasza Terlikowskiego komentował też transfer Jacka Siewiery. Były szef BBN będzie doradcą społecznym Rafała Trzaskowskiego. Przydacz twierdzi, że nie jest tą decyzją zaskoczony. Polityk PiS ostro mówił też o kontrkandydatach Nawrockiego w I turze wyborów. "Hołownia i Biejat złożyli już broń, padli plackiem przed Tuskiem" - stwierdził.
W duchu pracowitości będziemy chcieli zabiegać o każdy głos każdego Polaka. Na pewno nie mamy w sobie takiej zuchwałości jak sztab Rafała Trzaskowskiego - tak o ostatnich dniach kampanii Karola Nawrockiego mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Marcin Przydacz. Nie witamy się z gąską, choć wiadomo, że jesteśmy dużo bliżej. Mam duże przekonanie, że jest szansa, żebyśmy wygrali te wybory, tylko trzeba się zmobilizować, żeby nie dopuścić Rafała Trzaskowskiego do bycia prezydentem Polski. Wszyscy, byle nie Trzaskowski - stwierdził poseł PiS.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że partia ma wewnętrzne sondaże dotyczące poparcia dla Nawrockiego. Jestem dość optymistyczny, gdy patrzę na te sondaże. To nie jest tak, że tam jest wszystko przesądzone, trzeba się aktywizować - zaznaczył.