"Dla nas stabilność jest wyrazem odpowiedzialności za państwo, w związku z tym będziemy głosowali za wotum zaufania dla rządu" - zapewnił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Paweł Zalewski. Wiceszef MON, poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi stwierdził jednak, że nie rozumie propozycji premiera Donalda Tuska. Dodał, że jest to "propozycja, która właściwie niczym nie jest ugruntowana".

Paweł Zalewski zaskoczony wnioskiem o wotum zaufania

W poniedziałek wieczorem Donald Tusk wygłosił specjalne przemówienie po przegranej Rafała Trzaskowskiego w II turze wyborów prezydenckich. W krótkim wystąpieniu premier zapowiedział, że zwróci się do Sejmu o udzielenie wotum zaufania jego rządowi.

Wiceminister obrony narodowej, poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi Paweł Zalewski, który był we wtorek gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM, przyznał, że nie rozumie szybkości, z którą Donald Tusk wyszedł z wnioskiem o wotum zaufania. Jestem zaskoczony propozycją, która właściwie niczym nie jest ugruntowana, bo przecież nikt z koalicjantów nie zamierza opuścić tej koalicji. (...) Nie wiem, czemu to miałoby służyć - dodał.

Polityk zaznaczył, że w pierwszej kolejności trzeba renegocjować umowę koalicyjną, a potem dopiero zająć się sprawą wotum zaufania dla rządu. Wiemy już, że głosowanie odbędzie się w środę 11 czerwca. Co, jeśli do tego czasu koalicjanci nie zdążą usiąść razem do stołu i zmienić zapisów w umowie?

Dla nas stabilność jest wyrazem odpowiedzialności za państwo, w związku z tym będziemy głosowali za wotum zaufania dla rządu - odparł poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi.

Trzeba renegocjować umowę koalicyjną

Paweł Zalewski w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wyraźnie podkreślił, że umowę koalicyjną trzeba zmienić. Wyraźnie widać, iż wyborcy zakwestionowali w wyborach prezydenckich akt działania rządu. (...) Widać wyraźnie, że wyborcy oczekują, iż rząd będzie w sposób skuteczny realizował swoje interesy - zaznaczył.

Jak można odbudować nadszarpnięte zaufanie wyborców? Wiceszef MON ma plan. Odbuduje je polityka i efekty tej polityki - powiedział.

Polityk tłumaczył, że rząd musi przede wszystkim realizować swoje obietnice. Wspomniał m.in. o propozycjach Polski 2050 w sprawie poprawy funkcjonowania usług publicznych czy systemu ochrony zdrowia, czego nie udało się dotychczas zrobić. Musimy wszystko zmienić w funkcjonowaniu rządu, aby odzyskać zaufanie większości wyborców - podkreślił.

Odpowiadając na pytanie prowadzącego rozmowę Piotra Salaka, czy jedynym możliwym szefem obecnej koalicji rządzącej jest Donald Tusk, gość RMF FM stwierdził, że decyzja w tej sprawie należy do Platformy Obywatelskiej. Uzgodniliśmy, że ten, kto ma najwięcej mandatów, będzie miał funkcję premiera - dodał.

Szymon Hołownia mógłby być prezydentem

Odnosząc się do wyników wyborów prezydenckich, w których - przypomnijmy - Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego, Paweł Zalewski powiedział, że absolutnie nie zgadza się z twierdzeniami, jakoby ataki ze strony Szymona Hołowni i innych kandydatów koalicji rządzącej osłabiły kandydaturę Rafała Trzaskowskiego. Jest taki moment teraz, w którym szczególnie koledzy z Platformy Obywatelskiej szukają winnych wszędzie, tylko nie u siebie - dodał wiceszef MON.

Gdyby Platforma Obywatelska zgodziła się na wystawienie wspólnego kandydata i tym kandydatem był Szymon Hołownia, to Szymon Hołownia byłby dzisiaj prezydentem. (...) Nie Szymon Hołownia jest winny za zły wynik Rafała Trzaskowskiego, to Platforma Obywatelska (...) jest odpowiedzialna za to, że pan Nawrocki jest prezydentem - zaznaczył poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi.

Polityk podkreślił, że wystawienie przez KO Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich było błędem. Podkreślił, że wiadomo było, iż Polacy będą głosować na "swoją tożsamość".

Opracowanie: