"Wiem, że jesteście teraz smutni, rozczarowani, wkurzeni, a nawet wściekli" – powiedział Rafał Trzaskowski w nagraniu opublikowanym w piątek w mediach społecznościowych, zwracając się do swoich wyborców. Włodarz stolicy, który w niedzielę przegrał wybory prezydenckie, podziękował tym, którzy na niego zagłosowali i mobilizował do dalszego działania "na rzecz Polski opartej na wartościach, wspólnocie i uczciwości".

  • Rafał Trzaskowski zwrócił się do swoich wyborców, mówiąc, że mimo porażki, "to nie jest czas, żeby załamywać ręce".
  • Polityk mobilizował ich do działania, wskazując, że jest ono możliwe również przy wykorzystaniu innych narzędzi niż prezydentura Rzeczpospolitej.

W piątek Trzaskowski zamieścił kilkuminutowe wystąpienie na platformie X, w którym - po raz pierwszy w takiej formie po przegranych wyborach - zwrócił się do swoich wyborców.

Dziękując wyborcom za wsparcie, Trzaskowski przyznał, że "choć daliśmy z siebie wszystko, absolutnie wszystko, nasze wspólne starania okazały się tym razem nieskuteczne". Wiem, że jesteście teraz smutni, rozczarowani, wkurzeni, a nawet wściekli. Nie muszę wam chyba mówić, że dla mnie to też trudny moment. Ale to nie jest czas, żeby załamywać ręce. Nie ma też sensu obrażać się na rzeczywistość. Zabrakło niewiele, ale jednak zabrakło - to jest nieodłączny element demokracji - mówił.

Prezydent Warszawy podkreślił, że choć więcej głosów zdobyła inna niż jego wizja prezydentury i przyszłości Polski, to "wizja Polski opartej na wspólnocie, na wartościach, na uczciwości, na walce o równe szanse dla wszystkich, na silnej pozycji w sojuszach, zarówno w Unii Europejskiej, jak i w Sojuszu Północnoatlantyckim, zyskała również gigantyczne poparcie". Zauważył, że zagłosowało za nią ponad 10 mln Polek i Polaków.

Trzaskowski mobilizował swoich wyborców do działania, podkreślając, że "ta wizja dalej jest warta tego, żeby o niej marzyć, żeby o nią walczyć, żeby starać się wcielić ją w życie". Na razie do tego celu będziemy musieli dążyć z wykorzystaniem innych narzędzi niż prezydentura Rzeczpospolitej, ale tych innych możliwości jest naprawdę mnóstwo - mówił. Zwrócił uwagę, że "rząd tworzy przecież demokratyczna koalicja 15 października". Choć przyznał, że jest "koalicją niełatwą i zróżnicowaną", za to "połączoną fundamentalnymi wartościami".

"Nasze wspólne marzenie wciąż jest do spełnienia"

Tak, trzeba wyciągnąć wnioski z kampanii, ale wyłącznie w jednym celu, żeby iść do przodu wzmocnionym, żeby w przyszłości wygrywać - podkreślił. Powiedział, że dlatego kontynuuje swoją misję jako prezydent Warszawy. Zadeklarował, że "zrobi co w jego mocy, żeby jak najlepiej wykorzystać tę kadencję, żeby budować coraz lepsze miasto, miasto dla wszystkich".

Nic się nie skończyło. Nasze wspólne marzenie wciąż jest do spełnienia, wciąż jest aktualne. Nie zrobi tego nikt w pojedynkę, możemy to zrobić tylko wspólnie, każdy w swojej roli. Nie ma wymówek, nie ma chwili do stracenia, przed nami kolejne wyzwania. Głowa do góry, wszystko wciąż przed nami - zwrócił się Trzaskowski do wyborców.

Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski przegrał wybory prezydenckie, uzyskując 49,11 proc. głosów. Z wynikiem 50,89 proc. zwyciężył popierany przez PiS Karol Nawrocki.