Polska nie wyklucza włączenia się w postępowanie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze, które za wywołanie kryzysu migracyjnego wytoczyły reżimowi Alaksandra Łukaszenki władze Litwy. Jak dowiedział się reporter RMF FM, resort dyplomacji analizuje wniosek Wilna i odniósł się do działań litewskich władz w przesłanym komunikacie.
- Polska rozważa udział w procesie Litwy przeciw Białorusi w Hadze.
- Sejm przedłużył zakaz składania wniosków azylowych na granicy z Białorusią.
- Przemyt papierosów spadł z 104 mln w 2021 do 31 mln w 2024 roku.
W komunikacie, który otrzymał nasz reporter RMF FM Krzysztof Zasada, polskie ministerstwo napisało, że "z satysfakcją odnotowało wszczęcie przez Litwę postępowania przeciwko Białorusi przed trybunałem haskim". Resort dyplomacji zaznaczył, że wiedział o planach naszych partnerów.
Jak dodano, zgadzamy się z oceną Litwy dotyczącą rażącego naruszenia przez Białoruś prawa międzynarodowego, w tym protokołu przeciwko przemytowi migrantów. Wilno do wniosku dołączyło dowody zaangażowania białoruskich służb w organizowanie nielegalnego przekraczania granicy przez cudzoziemców.
Poza tym przedstawiło żądanie wypłaty przez władze w Mińsku odszkodowania za straty spowodowane, trwającym od kilku lat kryzysem migracyjnym, w tym zwrotu kosztów budowy granicznej zapory. Dodatkowo litewskie władze domagają się zakończenia przez Białoruś procederu przemytu migrantów i gwarancji, że się nie powtórzy.
Sejm zdecydował o przedłużeniu czasowego zawieszenia prawa do składania wniosków o ochronę międzynarodową na granicy z Białorusią. Za przyjęciem uchwały głosowało 366 posłów, 17 było przeciw. Rząd argumentuje decyzję względami bezpieczeństwa i koniecznością uszczelnienia wschodniej granicy.
Premier Donald Tusk podkreślił, że masowa i nielegalna migracja to forma presji politycznej ze strony Rosji i Białorusi. Prawo do azylu jest fundamentalne, ale nie może służyć interesom przemytników i zorganizowanych grup przestępczych - zaznaczył.
Choć podczas sejmowej debaty pojawiły się głosy krytyki, m.in. ze strony PiS i Konfederacji, Minister Spraw Wewnętrznych, Tomasz Siemoniak apelował o ponadpartyjne podejście do sprawy. Przypomniał, że na granicy służy 11 tysięcy funkcjonariuszy i żołnierzy, a państwo wydało 2,6 mld zł na jej zabezpieczenie.
Przedłużenie ograniczenia oznacza dalszy brak możliwości składania wniosków o azyl na przejściach z Białorusią. Rząd przekonuje, że to konieczna odpowiedź na presję migracyjną inspirowaną z zagranicy.
Kryzys migracyjny na granicy z Białorusią przyniósł niespodziewany efekt: znaczny spadek przemytu nielegalnych papierosów. W 2021 roku polskie służby przejęły rekordowe 104 miliony sztuk, ale już rok później liczba ta spadła ponad pięciokrotnie. W 2023 roku zatrzymano nieco ponad 22 miliony papierosów, a w 2024 - niespełna 31 milionów.
Główną przyczyną spadku były decyzje rządu o zamknięciu większości przejść granicznych z Białorusią w reakcji na masowy napływ migrantów. To właśnie przez oficjalne przejścia - zarówno drogowe, jak i kolejowe - przemycano najwięcej nielegalnych wyrobów tytoniowych. Dodatkowym utrudnieniem dla przestępców okazał się stalowy płot graniczny oraz wzmożona obecność służb.