Do Sądu Najwyższego wpłynęło dotąd 8 skarg wyborczych dotyczących wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP - poinformowała w środę Monika Drwal z zespołu prasowego SN. Termin składania protestów upływa w poniedziałek 16 czerwca.

Część skarg odnosi się do konkretnych incydentów z dnia głosowania, inne zawierają zarzuty nietypowe, by nie powiedzieć - kuriozalne.

W jednym z protestów pojawił się zarzut dotyczący rzekomej "manipulacji telepatycznej", mającej polegać na "zniechęcaniu przy użyciu telepatii do udziału w wyborach i głosowania na Rafała Trzaskowskiego", co - zdaniem autora skargi - miało wpłynąć na ostateczny wynik wyborów.

Inna skarga dotyczy lokalu wyborczego w Warszawie, gdzie - według protestującego - dwóch członków komisji miało wystąpić "z wyraźnymi czerwonymi koralami", uznanymi za rekwizyt kojarzony z kampanią jednego z kandydatów. Autor protestu uznał to za niedopuszczalne naruszenie zasad neutralności wyborczej.

W kolejnym proteście zarzucono wiceprzewodniczącemu jednej z komisji obwodowych, że w publicznym wpisie na portalu X poinformował, iż jego komisja nie przyjmuje zaświadczeń o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania. Taka praktyka - jeśli się potwierdzi - mogła ograniczyć możliwość oddania głosu przez osoby spoza listy stałych wyborców.

Zgłoszono także podejrzenia nadużyć związanych z wielokrotnym głosowaniem. Autor jednej ze skarg twierdzi, że część obywateli mogła wykorzystywać zaświadczenia o prawie do głosowania w różnych miejscowościach, odwiedzając kolejne komisje wyborcze.

Protesty mogą dotyczyć zarówno pierwszej tury wyborów prezydenckich z 18 maja, jak i drugiej - przeprowadzonej 1 czerwca. 

Skarga po wyborach prezydenckich. Jak złożyć?

Skargę można złożyć wyłącznie na piśmie - osobiście w Sądzie Najwyższym lub za pośrednictwem placówki pocztowej. Nie są dopuszczalne formy elektroniczne, takie jak e-mail, ePUAP czy faks.

Wyborcy przebywający za granicą mogą przekazać protest konsulowi, a na polskim statku morskim - kapitanowi jednostki. W obu przypadkach konieczne jest jednak ustanowienie pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w Polsce.

Aby Sąd Najwyższy mógł rozpoznać protest, musi on spełniać wymogi formalne określone w Kodeksie wyborczym oraz przepisach dotyczących pism procesowych. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie internetowej SN.

Wszystkie protesty rozpatruje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - powołana za rządów PiS w 2018 roku. Jej status jest obecnie kwestionowany przez rząd, który przywołuje w tym kontekście orzeczenia trybunałów międzynarodowych. Do 2018 roku sprawy wyborcze rozstrzygała Izba Pracy, Ubezpieczeń i Spraw Publicznych.

Na podstawie złożonych protestów oraz sprawozdania Państwowej Komisji Wyborczej Sąd Najwyższy musi do 2 lipca orzec, czy wybory prezydenckie z 2025 roku były ważne.