Koszykarze reprezentacji 3x3 trenują w Gdańsku przed zbliżającymi się eliminacjami do mistrzostw Europy. W składzie, który już w najbliższy weekend powalczy w Bukareszcie o awans, znalazł się m.in. Adrian Bogucki. W trwającym jeszcze sezonie Orlen Basket Ligi występował w Arce Gdynia i Śląsku Wrocław. Jak podkreśla, rozwinął swoje umiejętności w defensywie i jest pełen optymizmu przed czekającymi go wyzwaniami w koszykówce 3x3.
Adrian Bogucki wystąpił z biało-czerwoną drużyna na zeszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Polacy zakończyli rywalizację na 6. miejscu. Jak z dłuższej perspektywy ocenia tamten występ?
Szóste miejsce na igrzyskach było wielką sprawą. Wiadomo, że chcieliśmy zdobyć medal. W ćwierćfinale zabrakło nam doświadczenia z koszykówki 3x3. Ja, Filip Matczak, Michał Sokołowski gramy także w koszykówce 5 na 5. Tylko Przemek Zamojski jest w takim gazie i gra tylko w 3x3. Poprawiliśmy wynik z Tokio. Dla mnie to było cenne doświadczenie na przyszłość. Mam nadzieję, że to nie były moje pierwsze i ostatnie igrzyska. 2-3 szanse jeszcze będę miał. Od razu jak wracałem do domu z Warszawy po przylocie z Paryża, zadzwoniłem do trenera, by spytać go o plany na przyszłość. Będę chciał dalej grać, awansować na igrzyska w Los Angeles. Teraz miałem odpocząć od 3x3, ale trener namówił mnie na grę w eliminacjach mistrzostw Europy. Mam nadzieję, że nam się to uda - mówi Bogucki.
Bogucki to bardzo wysoki koszykarz. Wzrost daje reprezentacji 3x3 duże możliwości w ofensywie, co wielokrotnie już widzieliśmy. Ta koszykarska konkurencja wymaga jednak bardzo dużej mobilność, pracy na nogach, dynamiki, której wysokim graczom czasami trochę brakuje. Bogucki zapewnia, że pod tym względem w ostatnim czasie zrobił spore postępy:
Przez cały sezon miałem czterech trenerów. Dwóch w Arce Gdynia i dwóch w Śląsku Wrocław. Każdy z nich wymagał ode mnie czegoś innego jeśli chodzi o moje zadania na boisku. Dużo mnie to nauczyło. Różne niuansy, aspekty. Na przykład ustawienie nóg, które może ułatwić zadanie mi i drużynie. Dużo takich detali poznałem w ostatnich miesiącach. Oczywiście w koszykówce 3x3 popełnienie błędu jest dużo bardziej kosztowne. Natomiast ostatnie sparingi pokazały, że dużo łatwiej grało mi się w obronie. Czułem się pewniej.
Przed kadrą 3x3 eliminacje do mistrzostw Europy. Polacy powalczą o awans już w weekend w Bukareszcie. Bogucki zapewnia, że jest w dobrej dyspozycji a powrót do tej odmiany koszykówki do cieszy:
Czuje taki lekki głód. Fizycznie też wygląda to nieźle. Mam nadzieję, że jeszcze te ostatni dni treningów pozwolą podszlifować elementy gry w ataku. Za nami ciężkie sparingi z reprezentacjami Litwy i Łotwy. Graliśmy z nimi w Kownie. To były mecze z najmocniejszymi drużynami na świecie. Nie było tak, że łatwo przegrywaliśmy. Na pewno możemy być w lepszym miejscu, ale nie wyglądało to źle.
Sporym impulsem działającym mobilizującą są mistrzostwa świata, które za rok odbędą się w Warszawie. Bogucki przyznaje, że bardzo chciałby znaleźć się w składzie na ten turniej:
Mega się cieszyłem gdy ta informacja się pojawiła. Liczę, że skleimy skład, który pozwoli nam walczyć o medal. Przed naszą publicznością zawsze gra się świetnie. Choćby podczas Igrzysk Europejskich w Krakowie. Cieszę się, że teraz zagramy u siebie na tak poważnej imprezie jak mistrzostwa świata. Mam nadzieję, że za rok będzie dużo lepszą drużyną niż obecnie.