Reprezentacja Polski wygrała w piątek w towarzyskim meczu z Mołdawią 2:0. Po spotkaniu trener Biało-Czerwonych Michał Probierz przyznał, że był zmartwiony urazami dwóch kadrowiczów - Jana Bednarka i Sebastiana Szymańskiego, którzy z tego powodu nie wyszli na boisko po przerwie.

Po towarzyskim meczu z Mołdawią selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz był zmartwiony urazami dwóch Biało-Czerwonych. Chodzi o Jana Bednarka i Sebastiana Szymańskiego, którzy z tego powodu nie wyszli na boisko po przerwie.

Wierzę jednak, że przeciwko Finlandii zagra Piotr Zieliński oraz wspomniana dwójka - powiedział.

Są rzeczy do poprawy

Na Stadionie Śląskim w Chorzowie Polacy wygrali 2:0, a mecz był sprawdzianem przed wyjazdowym spotkaniem eliminacji mistrzostw świata z Finlandią 10 czerwca.

Michał Probierz przyznał, że jest zadowolony z fragmentów gry swoich podopiecznych. Jednak rywale w drugiej połowie za łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich, a jego gracze za mało oddawali strzałów z dystansu. 

Selekcjoner reprezentacji Polski podkreślił, że jego gracze mogli "zamknąć" mecz już w pierwszej połowie.

Biało-Czerwoni pozostaną jeszcze dwa dni na Śląsku. Do Helsinek wylecą w niedzielę w godzinach popołudniowych.

Trener Mołdawii jest zadowolony

Z kolei trener piłkarskiej reprezentacji Mołdawii Serghei Clescenco ocenił, że przegrana 0:2 to "poprawny wynik".

W drugiej połowie stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, aby doprowadzić do remisu. Nie udało się jednak - powiedział.

Dodał, że pierwsza połowa co prawda nie wyszła jego podopiecznym, ale po przerwie gra Mołdawii mogła się podobać. Mamy przed sobą przyszłość - dodał.