Piłkarze Bayernu Monachium mogą spokojnie świętować mistrzostwo Niemiec. Zakończyli już sezon. Wicemistrzostwo wywalczył Bayer Leverkusen, a podium uzupełnił niespodziewanie Eintracht Frankfurt. Dla polskich fanów to nie był przesadnie udany sezon w lidze niemieckiej. Po raz drugi z rzędu żaden z naszych piłkarzy nie strzelił gola na boiskach Bundesligi, a to wydarzenie jakiego nie było od kilkudziesięciu lat.
Od lat 90. Polacy byli ważnymi aktorami niemieckiej Bundesligi. Ostatnie lata to jednak coraz gorsza sytuacja naszych piłkarzy na niemieckich stadionach. W sezonach 2023/24 i 2024/25 nie widzieliśmy ani jednej polskiej bramki. Kiedy był poprzedni taki sezon bez gola? To rozgrywki 1985/86. Zatem przez blisko cztery dekady zawsze mieliśmy w Bundeslidze trafienia naszych reprezentantów.
W zakończonym dziś sezonie w Bundeslidze wystąpiło zaledwie czterech polskich piłkarzy. To bramkarz VfL Wolfsburg Kamil Grabara, skrzydłowy tej samej drużyny Jakub Kamiński oraz obrońcy: Adam Dźwigała z FC St. Pauli i Robert Gumny z Augsburga. Z tego grona tylko Grabarę można uznać za ważną postać swojego zespołu. Kamiński był przeważnie rezerwowym. Piłkarz na gola w Bundeslidze czeka od dwóch lat. Gumny i Dźwigała rzadko pokazywali się na murawie.
I pomyśleć, że przez wiele lat to Bundesliga była kluczową ligą dla polskich kibiców. W niektórych sezonach w lidze niemieckiej występowało po kilkunastu polskich piłkarzy. Wielu z nich strzelało bramki. Lata temu wicekrólem strzelców był nieżyjący już Jan Furtok. Świetne sezony pod względem zdobytych bramek rozgrywali w Niemczech Andrzej Juskowiak, Artur Wichniarek, Ebi Smolarek, Jakub Błaszczykowski czy oczywiście Robert Lewandowski, który tutaj oczywiście jest klasą samą w sobie.
Dziś możemy zatęsknić za takimi piłkarzami jak Jacek Dembiński, który potrafił strzelić 8 goli w barwach HSV. Paweł Kryszałowicz - 7 dla Eintrachtu Frankfurt. 6 bramek zdobywał w jednym sezonie Jacek Krzynówek w barwach Bayeru Leverkusen czy Sławomir Majak dla Hansy Rostock. Pięć bramek dla Unterchahing potrafił strzelić Mirosław Spiżak, a dla Duisburga Piotr Reiss. Podobne wyniki miewali w Bundeslidze obrońcy: Tomasz Hajto czy Tomasz Wałdoch.
Nasi piłkarze byli przez lata gwiazdami największych klubów, ale też gwiazdami lokalnymi. Czasami błyszczeli przez wiele lat, a niekiedy przez krótki okres. Dziś nasza rola w Bundeslidze jest niestety marginalna. Dość powiedzieć, że w zakończonym dziś sezonie nasi piłkarze łącznie rozegrali 74 mecze! Dla porównania dwie dekady temu było to 212 meczów a nie był to wynik rekordowy. Jedynie pokazanie tendencji.
Mimo wszystko i tak jest lepiej niż w sezonie 2023/24. Wtedy Dawid Kownacki, Kamiński i Gumny zebrali 52 występy w najmocniejszej niemieckiej lidze.