Karol Nawrocki – kandydat na prezydenta popierany przez PiS, zorganizował w poniedziałek otwarte spotkanie na Starym Rynku w Bydgoszczy. Polityk podkreślał konieczność zjednoczenia się prawicy w drugiej turze wyborów. Wskazywał, że tylko on może zapobiec monowładztwu, które byłoby skutkiem wygranej Rafała Trzaskowskiego. Nawrocki skrytykował także udzielenie poparcia swojemu konkurentowi przez Polskie Stronnictwo Ludowe.

  • Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez PiS, podczas spotkania w Bydgoszczy apelował o zjednoczenie prawicy w drugiej turze wyborów, podkreślając, że tylko on może zapobiec "monowładztwu jednego środowiska politycznego"
  • Nawrocki skrytykował poparcie udzielone Trzaskowskiemu przez Polskie Stronnictwo Ludowe, nazywając to "hańbą" i zarzucając PSL zdradę wartości rolniczych
  • Podczas spotkania podkreślał wagę wyborów dla suwerenności Polski, sprzeciw wobec polityki UE oraz wzywał do głosowania na siebie jako gwaranta bezpieczeństwa i tradycyjnych wartości

W niedzielnym głosowaniu Rafał Trzaskowski uzyskał 31,36 proc., a Karol Nawrocki 29,54 proc. głosów. Panowie zmierzą się w drugiej turze, 1 czerwca.

W trakcie poniedziałkowego spotkania w Bydgoszczy kandydat popierany przez PiS odnosząc się do tych wyników wyborów, ocenił, że polskiej prawicy w pierwszej turze wyborów udało się zwyciężyć w "referendum przeciwko rządowi". Ponieważ - jak dodał - "aż 60 proc. wyborców zagłosowało na kandydatów, którzy są w opozycji wobec rządu, mikromanii, drożyzny i braku bezpieczeństwa państwa polskiego".

Szef IPN-u zauważył, że nie wszyscy tu obecni oddali na niego swój głos w pierwszej turze, a są dziś tutaj i krzyczą "Polska cała bez Rafała".

Podkreślił, że "cała prawica musi się zjednoczyć, właśnie po to, aby 1 czerwca zagłosować na kandydata polskiej suwerenności i polskiego bezpieczeństwa", po to, by nie pozwolić na "domknięcie monopolu" i na "monowładztwo jednego środowiska politycznego", które według Nawrockiego "dla Polski będzie oznaczać przyspieszenie paktu migracyjnego i niebezpieczeństwo na polskich ulicach, przyspieszenie ‘Zielonego Ładu’, ideologizację naszych szkół, gdy nam się nie uda wygrać". Polska, którą znamy, niestety się skończy i będzie wyglądała inaczej, a wybory w roku 2027 być może się nie odbędą - ocenił.

Bydgoszcz - miejsce współpracy prawicy

Nawrocki mówił również, że poniedziałkowe spotkanie odbywa się w Bydgoszczy, gdyż to miasto, jest bardzo dobrym przykładem tego, jak prawica w Polsce może współpracować, dlatego że "bydgoska prawica wystawiła jednego kandydata na prezydenta (miasta) i współpracuje w samorządzie".

Oprócz Bydgoszczy, szef IPN-u odwiedził w poniedziałek również Toruń i Gdańsk. W Toruniu mówił m.in., że wybory 1 czerwca "będą najważniejszymi po 1989 roku". Łańcuch podejmowania decyzji, jeżeli wygra Trzaskowski, będzie taki: najpierw Berlin albo Bruksela, potem premier Tusk, a na końcu notariusz w Pałacu Prezydenckim - stwierdził.

W toruńskim wiecu Karola Nawrockiego uczestniczył m.in. brat kontrkandydata Nawrockiego w I turze Sławomira Mentzena - Tomasz Mentzen.

PSL popiera Trzaskowskiego. Nawrocki: Hańba

Nawrocki podkreślił podczas spotkania z mieszkańcami Bydgoszczy, że te wybory są o suwerenności Polski. My nie chcemy Unii Europejskiej, która mówi nam, jak mamy się ubierać, jak żyć, jak ma wyglądać nasz system praworządności, jak ma być zarządzana nasza armia. Unia Europejska dzisiaj potrzebuje silnej, suwerennej Polski, mówiącej swoim głosem i prezydenta państwa polskiego, który Unię Europejską będzie budził z tego letargu i balansu - oświadczył.

W swoim wystąpieniu Nawrocki odniósł się także do poparcia, jakiego w II turze wyborów kandydatowi KO Rafałowi Trzaskowskiemu udzieliło Polskie Stronnictwo Ludowe. Nie da się tego nazwać inaczej niż hańbą - powiedział.

Określił też Trzaskowskiego "radykalnie lewicowym, liberalnym politykiem, wspierającym LGBT i wszystkie ideologie, które niszczą głowy i świadomość naszych dzieci i wnuków". Drodzy rolnicy, drodzy gospodarze rolni - zostaliście dziś oszukani przez partię, która miała realizować wasze interesy. Jest mi przykro. To jest wstyd dla Polskiego Stronnictwa Ludowego. Głosujcie na kandydata, który o wartości, które są bliskie Wincentowi Witosowi i was będzie dbał - powiedział.

Nawrocki wezwał do głosowania na niego w nadchodzącej drugiej turze wyborów prezydenckich, które są "najważniejszymi wyborami po roku 1989 oraz najbardziej nierównymi i niesprawiedliwymi". Widzimy strumienie, falę hejtu na mnie i Sławomira Mentzena, finansowaną przez agendy państwa polskiego. Ale tak jak powiedziałem wczoraj: I co? I nic! Nas jest coraz więcej. Stoimy i nic ani mnie, ani nas wszystkich nie złamie! - mówił Nawrocki, a jego słowom towarzyszyły okrzyki "zwyciężymy!".