Kolejna bardzo niespokojna noc na Ukrainie. Stolica tego kraju, Kijów, została zaatakowana dronami. Syreny ostrzegające przed uderzeniami wyły prawie w całym kraju. Co najmniej 11 osób zginęło. W związku z tymi uderzeniami w nocy Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że poderwane zostały polskie i sojusznicze śmigłowce. Ich działania zakończyły się po godz. 5 rano.

  • Kijów zaatakowany przez co najmniej kilkanaście rosyjskich dronów w nocy.
  • Ataki rosyjskie również w innych ukraińskich miastach.
  • W całym kraju zginęło co najmniej 11 osób.
  • Polskie i sojusznicze lotnictwo operowało w polskiej przestrzeni powietrznej w odpowiedzi na ataki.
  • Operacje lotnicze zakończone po zaprzestaniu uderzeń rosyjskich na Ukrainę; nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP.

Co najmniej 11 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych w wyniku rosyjskich ataków z zastosowaniem dronów i rakiet na cele w Ukrainie ostatniej nocy. Syreny ostrzegające przed uderzeniami wyły prawie w całym kraju - powiadomiły rano władze.

Najwięcej ofiar jest w obwodzie chmielnickim w zachodniej części kraju; zginęły tam cztery, a rannych zostało pięć osób.

W obwodzie kijowskim zginęły trzy, a rannych zostało dziesięć osób, w tym dwoje dzieci - podały władze. 

Rosjanie zaatakowali kilka rejonów (powiatów) regionu stołecznego, a ich uderzenia wywołały m.in. liczne pożary.

W obwodzie żytomierskim na północnym zachodzie Ukrainy zginęło troje dzieci w wieku od 8 do 17 lat. 12 osób zostało rannych.

Jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych po ataku dronów na Mikołajów na południu Ukrainy. Jedna z maszyn trafiła w pięciokondygnacyjny blok. "Zniszczone zostały trzy piętra budynku, inne zostały uszkodzone. Spod gruzów wydobyto dwie kobiety; jedna została hospitalizowana w stanie ciężkim (...). Ewakuowano 210 mieszkańców" - przekazała Państwowa Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

Trzy osoby zostały ranne w Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy. 

Blisko 300 dronów wzięło udział w ataku

W nocnym ataku Rosja użyła prawie 300 dronów i niemal 70 rakiet - poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne.

W komunikacie wymieniono, że Rosjanie zastosowali: dziewięć rakiet balistycznych Iskander-M/KN23, 55 rakiet Ch-101 oraz Kalibr, odpalonych z okrętów na Morzu Czarnych oraz przez samoloty lotnictwa strategicznego, jedną rakietę Ch-22, wypuszczoną przez bombowiec Tu-22M3 i cztery rakiety lotnicze Ch-22, wystrzelone z samolotu Tu-22M3.

Ponadto nad Ukrainą operowało "298 dronów uderzeniowych typu Shahed oraz drony przynęty różnych typów, które wystartowały z okolic (miast w Rosji): Briańsk, Millerowo, Kursk, Orzeł i Primorsko-Achtarsk" - wyjaśniono.

Według raportu Sił Powietrznych obrona powietrzna zestrzeliła 45 rakiet, zaś dwie utraciły łączność. 266 dronów zostało strąconych, bądź unieszkodliwionych z pomocą środków walki elektronicznej.

Kilka godzin polskiej operacji

W związku z sytuacją w Ukrainie w nocy Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej. "Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - informowano.

Po godz. 5 rano dowództwo przekazało, że "w związku zaprzestaniem uderzeń lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zostało zakończone". Jak czytamy, "nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP".

Była to już druga noc intensywnych rosyjskich ataków na Kijów i inne ukraińskie miasta. Dziś Ukraina i Rosja mają dokonać kolejnej wymiany jeńców.