Poważnie potraktujcie ostrzeżenia Donalda Trumpa i nie igrajcie z ogniem - stwierdziła rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce, zwracając się do Rosji. Szefowa służby prasowej amerykańskiej dyplomacji zapewniła, że prezydent USA ma do dyspozycji "wiele różnych środków", by wywrzeć wpływ na Moskwę.
- Rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce odniosła się do krytyki Donalda Trumpa wobec Władimira Putina i reakcji Kremla, który uznał, że to efekt "przeciążenia emocjonalnego".
- Tammy Bruce podkreśliła, że działania prezydenta USA skupiają się na zakończeniu wojny w Ukrainie.
- Według niej Rosja powinna poważnie traktować ostrzeżenia amerykańskiego przywódcy, który wyraża swój gniew wobec działań Kremla.
Podczas wtorkowego briefingu prasowego rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce odniosła się do krytyki Donalda Trumpa wymierzonej we Władimira Putina oraz reakcji Kremla, który uznał, że to efekt "przeciążenia emocjonalnego".
Nie będę mówiła o emocjach prezydenta, ale myślę, że jednym z powodów, dla których został wybrany z mandatem w zeszłym roku, jest to, że wszyscy możemy się z nim utożsamiać. (...) Robi coś, na czym mu bardzo zależy - powiedziała.
Gdyby Rosjanie przejmowali się naturą tego, jak to wszystko przebiega, mniej by o tym myśleli, a bardziej o tym, co mogą zrobić, co jest w ich rękach, aby powstrzymać rzeź i rzeź, która dzieje się teraz - dodała.
Cytując wpisy amerykańskiego prezydenta na temat tego, że "Putin zwariował" i że "gdyby nie on, Rosji mogłyby się dziać złe rzeczy", Tammy Bruce stwierdziła, że "Rosja powinna to traktować poważnie".
Prezydent ma do dyspozycji wiele różnych rzeczy, aby upewnić się, że nasze stanowisko jest odczuwalne i że może zostać wykorzystane do wywarcia wpływu, aby powstrzymać tę rzeź - oznajmiła, dodając, że gospodarz Białego Domu "daje odczuć Rosji swój gniew".
Tammy Bruce, pytana o dodatkowe wsparcie dla Ukrainy, powiedziała, że wojna w Ukrainie nie może zakończyć się środkami wojskowymi. Dodała też, że amerykańska administracja wciąż opowiada się za bezpośrednimi rozmowami między Rosją i Ukrainą.
Myślę, że jasne jest, że obie strony muszą zacząć patrzeć na sytuację w bezpośredni sposób, aby dokonać zmiany - powiedziała.