Iga Świątek awansowała do półfinału wielkoszlemowego turnieju French Open w Paryżu. Polka pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę 6:1, 7:5. O czwarty z rzędu, a piąty w karierze finał paryskiej imprezy powalczy w czwartek z białoruską liderką światowego rankingu - Aryną Sabalenką.

Iga Świątek awansowała do półfinału French Open w Paryżu pokonując swoją rywalkę z Ukrainy Elinę Switolinę 6:1, 7:5. 

Był to piąty pojedynek rozstawionej w tym roku w Paryżu z "piątką" Świątek z siedem lat starszą tenisistką pochodzącą z Odessy i jej czwarte zwycięstwo. Jedynej porażki doznała w ćwierćfinale Wimbledonu w 2023 roku.

W półfinale na Świątek czeka już liderka światowego rankingu - Aryna Sabalenka.

Wcześniej Białorusinka na korcie centralnym pokonała mistrzynię olimpijską z Paryża, Chinkę Qinwen Zheng 7:6 (7-3), 6:3.

Przebieg meczu

Gem otwarcia, w którym serwowała Świątek, trwał sześć minut. Polka obroniła w nim break pointa i objęła prowadzenie, ale Switolina błyskawicznie wyrównała. 

Od tego momentu Polka zaczęła jednak uciekać rywalce. Ostatecznie wygrała pierwszego seta 6:1 w 43 minuty, choć miała też trochę szczęścia. W piątym gemie Świątek znów broniła break pointów, a przy jednym z nich Ukrainka pomyliła się w dość prostej sytuacji.

To właśnie liczne błędy Switoliny stały za tak jednostronnym wynikiem. W pierwszym secie miała tylko cztery zagrania wygrywające przy aż 17 niewymuszonych błędach. 

Drugą partię Ukrainka zaczęła znacznie lepiej. To Świątek w czwartym gemie popsuła łatwy wolej, następnie została przełamana i przegrywała 1:3. Polka w świetnym stylu odrobiła jednak stratę. 

Switolina nadal utrzymywała wysoki poziom. Prowadziła 5:4 mając w drugiej partii siedem "winnerów" i tylko pięć niewymuszonych błędów. Postęp w stosunku do pierwszego seta był więc znaczący.

Świątek wygrała trzy kolejne gemy i w efekcie spotkanie. Serwując na zwycięstwo z czterech punktów aż trzy zdobyła po asach, choć wcześniej w meczu nie zanotowała nawet jednego.

Nie umiem wyjaśnić tych asów. Miałam nowe piłki, wiatr, który długo przeszkadzał, trochę się uspokoił i poszłam na całość - powiedziała w rozmowie na korcie.

24-letnia Polka wygrała 26. z rzędu mecz w tym turnieju. Jest niepokonana od 9 czerwca 2021, kiedy w ćwierćfinale uległa Greczynce Marii Sakkari. 

Triumfowała w trzech późniejszych edycjach zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa, a najlepsza była także w 2020 roku.

Świątek po raz pierwszy od 2021 roku nie gra w Paryżu jako liderka rankingu. Słabsza dyspozycja w ostatnich tygodniach, a szczególnie porażka już w trzeciej rundzie turnieju w Rzymie, spowodowały, że na liście WTA jest piąta.

Polka walczy w stolicy Francji o czwarty tytuł z rzędu, co nie udało się żadnej tenisistce od ponad 100 lat. We French Open najlepsza była też w 2020 roku.