Wojsko Mjanmy (Birma) aresztowało 6-letnią dziewczynkę, którą powiązano z "terrorystyczną grupą" odpowiedzialną za zabójstwo emerytowanego oficera wojskowego i dyplomaty. Cho Htun Aung został zastrzelony 22 maja w stolicy handlowej Mjanmy, Rangunie.

"Łącznie aresztowano 16 przestępców - 13 mężczyzn i trzy kobiety" - donosi lokalna gazeta "Global New Light of Myanmar", zarządzana przez juntę.

Na towarzyszącej zdjęciu grafice gazeta zamieściła zdjęcie sześcioletniej dziewczynki, zidentyfikowanej jako córka domniemanego zabójcy. Twarz dziewczynki została zamazana w internetowej wersji gazety, ale była widoczna w innych postach w mediach społecznościowych zamieszczonych przez władze junty.

Agencja Reutera, która przekazała informację, zwróciła się z prośbą o komentarz do przedstawicieli władz, ale nie otrzymała odpowiedzi.

Wojna domowa i głośne zabójstwo

Mjanma pogrąża się w chaosie od czasu, gdy w lutym 2021 roku wojsko przejęło władzę w wyniku zamachu stanu. Obalono wówczas rząd pod przewodnictwem laureatki Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi, co wywołało protesty na całym świecie. Brutalne represje junty wobec opozycji, spowodowały bezprecedensowe ogólnokrajowe powstanie.

Wojska junty zajęły wówczas duże połacie kraju, a walki toczyły się także na przedmieściach miejskich, również w Rangunie. W kraju trwa od tego czasu co najmniej kilka zbrojnych powstań, prowadzonych przez różne grupy etniczne.

22 maja 2025 roku "Wojownicy Złotej Doliny", grupa powstańców walczących z juntą, poinformowali, że zlikwidowali emerytowanego generała, ponieważ nadal wspierał on operacje wojskowe, w tym ataki na cywilów. Junta twierdzi, że grupę wspiera Rząd Jedności Narodowej - rząd cieni składający się z pozostałości obalonego rządu Suu Kyu, który walczy z wojskiem. Za zabójstwo zapłacono rzekomo 200 000 kiatów mjanmarskich, czyli ok. 100 dolarów amerykańskich.

Rzecznik rządu cieni Nay Phone Latt zaprzeczył informacjom o sponsorowaniu zabójców.

Według organizacji aktywistów Assistance Association of Political Prisoners, od czasu zamachu stanu junta Mjanmy aresztowała ponad 29 000 osób, w tym ponad 6000 kobiet i 600 dzieci. Liczba ofiar śmiertelnych wśród cywilów i działaczy prodemokratycznych, zweryfikowana przez AAPP, w tym okresie wyniosła ponad 6700, w tym 1646 kobiet i 825 dzieci.

Junta twierdzi, że nie atakuje ludności cywilnej, a jej działania są odpowiedzią na ataki "terrorystów".