Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak rozważa odejście z rządu. Jest już spakowany, a decyzję ma podjąć jeszcze w tym tygodniu - dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Radkowski.
- Michał Kołodziejczak rozważa odejście z resortu rolnictwa z powodu wolnego tempa wprowadzania zmian przez ministra Czesława Siekierskiego z PSL.
- Kołodziejczak jest zaniepokojony niezadowoleniem rolników i uważa, że to wpływa na ich odwrócenie się od rządu.
- Wiceminister krytykuje PSL za brak zaangażowania w pierwszej turze wyborów i za to, że głosy rolników nie poszły na oczekiwanych kandydatów.
- Zapowiada, że jego gabinet jest spakowany i jeśli nie dojdzie do przyspieszenia prac w resorcie, rozważy odejście.
- Planuje rozmowę z ministrem Siekierskim, od której zależeć będzie jego przyszłość w ministerstwie.
Powodem, dla którego Michał Kołodziejczak rozważa odejście z resortu rolnictwa, jest minister rolnictwa Czesław Siekierski, polityk PSL. Kołodziejczak jest jego zastępcą w resorcie. Kołodziejczak narzeka na wolne tempo wprowadzania zmian. Jego zdaniem przekłada się to na niezadowolenie rolników z jego pracy.
Wiceminister uważa, że rolnicy odwrócili się od rządu, bo nie widzą żadnych efektów. Kołodziejczak nie chciał powiedzieć, jakie konkretne projekty zmian ma na myśli. Domaga się za to szybkich rozliczeń wobec ludowców. Ma do nich żal za brak zaangażowania w pierwszą turę wyborów.
Kiedy ja sobie to wszystko składam, widzę pierwszą turę wyborów, kiedy wycofany PSL nie pracuje na wynik marszałka Hołowni. Rolnicy, mieszkańcy wsi idą głosować na Mentzena, Brauna i później te głosy idą na Nawrockiego, a nie w odpowiedniej kolejności najpierw na marszałka Hołownię, a później na Rafała Trzaskowskiego - uzasadnia Kołodziejczak w rozmowie z Michałem Radkowskim.
To jest trudny moment, ale muszą być odpowiednie według mnie rozliczenia. W 2023 r. z premierem Tuskiem pokazaliśmy jasno, że można zmobilizować ludzi, że można wygrać, więc można nakłonić ich, żeby dla dobra wspólnej sprawy poszli zagłosować na Trzecią Drogę zamiast na Koalicję Obywatelską. A ja tutaj widzę trochę jednak braki w tym kierunku, żeby wspólnie pracować na dobry, wspólny wynik - uzasadnia wiceszef resortu rolnictwa.
Michał Kołodziejczak podkreśla też, że chce, by prace w resorcie przyspieszyły. Mój gabinet jest od tygodnia spakowany. Jeżeli w najbliższych dniach to się nie zmieni, to nie ma zamiaru dawać swojej twarzy do zbyt powolnych prac - zapowiada.
Kołodziejczak zapowiada, że jeszcze w tym tygodniu ma rozmawiać z ministrem Siekierskim. Od efektu tego spotkania ma zależeć jego przyszłość w resorcie rolnictwa. Jeżeli nie zostaną odpowiednie decyzje podjęte, to ja nie widzę swojej przyszłości w ministerstwie, które według mnie może pracować szybciej, a jednak tego nie robi z różnych przyczyn - stwierdził.
Nie mówię o złej współpracy (z ministrem Siekierskim - przyp. red.). Mówię o tempie prac. Ono jest zbyt wolne i uważam, że wynik wyborów mógłby być inny, gdyby resort rolnictwa pracował szybciej - stwierdził.
Równocześnie Kołodziejczak zapewnił, że nie zamierza odchodzić z klubu Koalicji Obywatelskiej.