Włochy szykują się na falę ekstremalnych upałów. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło w wielu miejscach najwyższy, czerwony stopień alarmu w związku z temperaturą sięgającą nawet 42 stopni Celsjusza. Synoptycy ostrzegają, że zagrożone jest zdrowie całej populacji. Temperatura Morza Śródziemnego jest wyższa niż zwykle o tej porze roku.
- We Włoszech wprowadzono czerwony alert pogodowy z powodu upałów.
- Najpierw alarm dotyczył miast Bolzano, Campobasso i Perugia, a w sobotę dołączą do nich Rzym, Rieti i Frosinone.
- Temperatury sięgają nawet 42 stopni na Sardynii, a w innych miastach jak Florencja i Rzym jest od 37 do 38 stopni.
- Upały wywołane są przez afrykański antycyklon, który ogarnia całe Włochy.
Włoskie Ministerstwo Zdrowia wprowadziło w piątek najwyższy czerwony alert z powodu bardzo wysokich temperatur w miastach Bolzano, Campobasso i Perugia. W sobotę liczba takich miast będzie dwa razy wyższa: dołączą do nich Rzym, Rieti i Frosinone.
Czerwony alarm oznacza, że upały stanowią zagrożenie dla zdrowia całej populacji, nie tylko dla osób najsłabszych i chorych.
Bardzo gorąco będzie w wielu miastach, gdzie przebywają dziesiątki tysięcy turystów.
Meteorolodzy zapowiadają 37 st. we Florencji, 38 st. - w Rzymie, 39 st. - w rejonie Agrigento na Sycylii i do 42 st. - na Sardynii.
Upały te są rezultatem antycyklonu afrykańskiego, który nadciągnął nad całe Włochy.
Niepokój ekspertów budzi też temperatura Morza Śródziemnego, która jest obecnie o 4 st. C wyższa niż wynosi średnia w połowie czerwca.
W tym okresie temperatura powinna sięgać 19-20 st., a nie - 23-24 st., jaka jest obecnie, bo taka typowa jest dla sierpnia - wyjaśnił meteorolog Lorenzo Tedici. Jak zaznaczył, w Portofino w Ligurii woda w morzu będzie jeszcze wyższa - 25-27 st., w Riccione w Emilii - Romanii 26 stopni.
Takie wartości notuje się pod koniec lata, a już są w czerwcu - dodał Tedici.
Kolejny szczyt dokuczliwych upałów prognozowany jest na 21-23 czerwca.