Rano czy wieczorem - która pora na prysznic jest lepsza? To pytanie od lat dzieli ludzi. Jedni nie wyobrażają sobie rozpoczęcia dnia bez szybkiego prysznica, inni z kolei muszą „zmyć z siebie dzień” przed snem. Ale co na to nauka?
- Rano lepiej niż wieczorem? Poranny prysznic skuteczniej usuwa bakterie nagromadzone w nocy.
- Brudna pościel sprawia, że wieczorny prysznic idzie na marne. Bakterie potrafią wrócić na skórę podczas snu.
- Kiedy najlepiej się myć - rano, wieczorem, a może... dwa razy dziennie? Sprawdź, co mówi mikrobiolożka!
Dr Primrose Freestone, mikrobiolożka z Uniwersytetu w Leicester, postanowiła przyjrzeć się tematowi z naukowego punktu widzenia. W rozmowie z RTÉ Radio 1 jasno wskazała, która pora może być bardziej higieniczna - i dlaczego.
Wbrew temu, co sądzi wielu z nas, sam pot nie ma zapachu. Za nieprzyjemną woń odpowiadają bakterie - zwłaszcza gronkowce - które żyją na powierzchni naszej skóry.
To właśnie one rozkładają pot, uwalniając związki siarki zwane tioalkoholami, które są odpowiedzialne za charakterystyczny zapach ciała.
Prysznic, niezależnie od pory dnia, pomaga usunąć nie tylko pot, ale też oleje skórne i martwe komórki naskórka. Dzięki temu chronimy skórę przed infekcjami, wysypkami i nieprzyjemnym zapachem.
W ciągu dnia nasze ciało zbiera kurz, pyłki i inne alergeny. Pot i łój skórny wspierają rozwój bakterii i tworzą środowisko sprzyjające namnażaniu się mikrobów. Wieczorny prysznic skutecznie usuwa te zanieczyszczenia - to fakt.
Problem w tym, że nawet po nocnym prysznicu nasz organizm nadal się poci. A skóra - choć czysta wieczorem - przez noc zostawia na prześcieradle pot, bakterie i martwy naskórek.
Co więcej, jeśli pościel nie jest regularnie prana, bakterie z prześcieradła wracają na skórę, a martwe komórki stają się pożywką dla roztoczy kurzu domowego. Ich odchody mogą wywoływać alergie i zaostrzać astmę.
Poranny prysznic usuwa z ciała wszystko to, co osadziło się na nim w nocy - również te bakterie, które "przeżyły" wieczorne mycie i całą noc namnażały się na naszej skórze.
Dzięki temu zakładamy czyste ubrania na czystsze ciało, ograniczając ryzyko powstawania nieprzyjemnego zapachu w ciągu dnia.
Dr Freestone zaznacza, że jeśli zależy nam na świeżości, czystości i higienie - poranny prysznic może dawać większe korzyści niż wieczorny. Sama przyznaje: jako mikrobiolożka jest zwolenniczką porannych pryszniców.
Niezależnie od tego, kiedy bierzesz prysznic, pamiętaj o jednym: pościel należy prać co najmniej raz w tygodniu. To absolutne minimum, jeśli chcesz uniknąć gromadzenia się potu, bakterii, komórek naskórka, olejów i alergenów.
Regularne pranie poszewek usuwa również zarodniki grzybów i eliminuje źródła pożywienia dla mikrobów odpowiedzialnych za nieprzyjemne zapachy.
Podsumowując - poranny prysznic może być skuteczniejszy, ale tylko wtedy, gdy towarzyszy mu równie dobra higiena snu. Świeża pościel, czyste ręczniki i regularna pielęgnacja skóry to podstawa.