20 lat więzienia - taki wyrok usłyszał Joel Le Scouarnec, emerytowany francuski chirurg oskarżony o zgwałcenie i molestowanie seksualne 299 pacjentów. Większość z nich była dziećmi. Lekarz gwałcił swoje ofiary, gdy były znieczulone i nie zdawały sobie sprawy z tego, co się dzieje.
- Joel Le Scouarnec, 74-letni lekarz, przyznał się do popełnienia "podłych czynów" wobec 299 pacjentów, głównie dzieci.
- Przed sądem stwierdził, że jest świadomy, iż wyrządził ofiarom krzywdy, które są nie do naprawienia.
- Le Scouarnec był już wcześniej skazany w 2020 roku na 15 lat więzienia za gwałt i napastowanie seksualne.
- Mimo wcześniejszego skazania w 2005 roku za posiadanie pornografii dziecięcej, nadal pracował w państwowym szpitalu.
- Zatrzymano go w 2017 roku po ataku na sześcioletnią dziewczynkę. W jego domu znaleziono pamiętniki z opisami czynów seksualnych na małych pacjentach.
74-letni Joel Le Scouarnec przyznał w sądzie w Vannes w Bretanii, że w czasie 25 lat pracy popełniał "podłe czyny". Lekarz był oskarżony o zgwałcenie lub napaści seksualne wobec 299 pacjentów, w większości dzieci.
W trakcie procesu Le Scouarnec przyznał się do większości swych czynów. Zarzucano mu: 111 gwałtów i 188 napaści seksualnych, dokonanych wobec ofiar na przestrzeni 25 lat - od 1989 do 2014 roku.
Jestem świadomy, że krzywdy, które wyrządziłem, są nie do naprawienia - tak mężczyzna mówił w lutym w sądzie. Jestem to winien wszystkim tym osobom i ich bliskim. Muszę przyznać, że moje czyny mają swoje konsekwencje, które ofiary będą odczuwać przez całe swoje życie - dodawał.
Zanim sąd ogłosił wyrok, przed budynkiem zebrało się kilkadziesiąt osób. Miały ze sobą białe kartki, na które naklejono czarne sylwetki - każda reprezentowała ofiary lekarza. Na niektórych było imię i wiek zgwałconej osoby, na ich napis "anonimowa ofiara".
Ofiary i ich rodziny domagały się publicznie wyjaśnień od przedstawicieli służby zdrowia, dlaczego lekarz w ogóle miał prawo wykonywania zawodu. W 2005 roku został bowiem skazany za ściąganie z internetu filmów z pornografią dziecięcą. Dostał wtedy wyrok w zawieszeniu. Mimo to nadal pracował w państwowym szpitalu.
Ustalenia policyjnego śledztwa, które trwało kilka lat, są szokujące. Le Scouarnec był ochraniany przez swoich współpracowników i dyrekcje szpitali, w których pracował. Co więcej, o jego skłonnościach pedofilskich francuskie władze wiedziały od samego FBI. Za korzystanie ze stron internetowych z dziecięcą pornografią lekarz dostał wtedy jedynie wyrok w zawieszeniu.
Okazuje się też, że o tym, iż chirurg jest pedofilem, wiedzieli członkowie jego rodziny - w tym była żona. Nie zrobili jednak nic, by go powstrzymać. To był rodzaj rodzinnej zmowy milczenia - dzięki temu mógł kontynuować swoje zbrodnie przez dekady - relacjonuje w rozmowie z BBC jeden z prawników.
Le Scouarnec był szanowanym chirurgiem w swojej małej miejscowości. Przebywa w więzieniu od 2017 roku. Został wtedy aresztowany w związku z podejrzeniami zgwałcenia swoich siostrzenic, 6-letniej dziewczynki i małoletniego pacjenta. W 2020 r. został skazany na 15 lat więzienia.
Po aresztowaniu policja przeszukała dom lekarza. Znalazła w nim seks lalki w rozmiarach dzieci, ponad 300 tys. zdjęć z dziecięcą pornografią i tysiące stron dziennika prowadzonego przez chirurga, w którym opisywał on gwałty popełniane na jego małych pacjentach przez ponad 25 lat. Sam Le Scouarnec stanowczo zaprzecza, że gwałcił dzieci. Jak twierdzi, zapiski w dzienniku to jego "fantazje".
Niektórzy z byłych pacjentów chirurga, którzy obecnie są już dorośli, przyznają, że pamiętają, iż w czasie badań lekarz dotykał ich miejsca intymne, nawet w momencie, gdy w pokoju byli ich rodzice lub inni lekarze.
Okazuje się jednak, że wiele z ofiar lekarza było pod wpływem znieczulenia. Nie pamiętają tego, że lekarz ich wykorzystał. O tym, że padli ofiarą molestowania, dowiedzieli się dopiero od policji, która znalazła ich nazwiska w pamiętnikach mężczyzny. Były tam też szczegółowe opisy ich molestowania.
Adwokat reprezentująca kilka ofiar, Francesca Satta, w rozmowie z BBC przekazała, że wśród jej klientów są rodziny dwóch mężczyzn, "którzy pamiętali i którzy odebrali sobie życie".