Czworo sędziów Międzynarodowego Trybunału Karnego zostało objętych sankcjami, które wprowadziła amerykańska administracja Donalda Trumpa. Decyzja USA ma związek z postawieniem przez Trybunał zarzutów premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, a także uruchomienie śledztwa przeciw amerykańskim żołnierzom w Afganistanie.

Sekretarz stanu USA Marco Rubio wydał oświadczenie, w którym napisał, że na listę sankcji trafiły Soloma Balungi Bossa z Ugandy, Luz del Carmen Ibáñez Carranza z Peru, Reine Adelaide Sophie Alapini Gansou z Beninu i Beti Hohler ze Słowenii. Podkreślił, że jest to realizacja dekretu wydanego na początku prezydentury Donalda Trumpa.

"Upolityczniony MTK"

Rubio napisał, że "osoby te bezpośrednio uczestniczyły w działaniach Międzynarodowego Trybunału Karnego mających na celu zbadanie, aresztowanie, zatrzymanie lub ściganie obywateli Stanów Zjednoczonych lub Izraela bez zgody Stanów Zjednoczonych lub Izraela". 

"Ani Stany Zjednoczone, ani Izrael nie są stroną Statutu Rzymskiego. MTK jest upolityczniony i fałszywie twierdzi, że ma nieograniczone uprawnienia do badania, oskarżania i ścigania obywateli Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników. To niebezpieczne stwierdzenie i nadużycie władzy narusza suwerenność i bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników, w tym Izraela" - dodał. 

Apel Rubio

Rubio zaapelował jednocześnie do krajów, które "nadal popierają MTK i  których wolność została opłacona za cenę wielkich amerykańskich poświęceń, do walki z tym haniebnym atakiem na nasz naród i Izrael".

Bossa i Carranza były zaangażowane w decyzję z 2020 roku, która umożliwiła uruchomienie śledztwa w sprawie podejrzeń popełnienia zbrodni wojennych i innych zbrodni przez żołnierzy i oficerów CIA w Afganistanie, a także m.in. w Polsce, Litwie i Rumunii. Przewodniczącym składu sędziowskiego był wówczas polski sędzia Piotr Hofmański, który nie został objęty czwartkowymi sankcjami.

Reakcja Trybunału

Pozostałe sędziny, Alapini Gansou i Hohler opowiedziały się za wydaniem nakazu aresztowania przeciwko premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu i ówczesnemu ministrowi obrony Joawowi Galantowi. MTK w oświadczeniu potępiło ruch administracji Trumpa, określając go próbą podważenia niezależności Trybunału. 

"Międzynarodowy Trybunał Karny w pełni popiera swój personel i będzie kontynuował swoją pracę bez przeszkód" - napisano w oświadczeniu MTK.