Tragedia w stanie Wisconsin w USA. 11-letni chłopiec zmarł po tym, jak został przypadkowo postrzelony przez swoje rodzeństwo.
Do zdarzenia doszło w piątek po godz. 22 czasu lokalnego w Racine w stanie Wisconsin. Policja otrzymała zgłoszenie, że 11-latek został postrzelony i jego rodzina zabiera go do szpitala.
Jak się okazało, chłopiec miał jedną ranę postrzałową. Mimo szybkiej pomocy, życia 11-latka nie udało się uratować.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że ofiara została "przypadkowo postrzelona przez rodzeństwo".
"Zidentyfikowano i zatrzymano podejrzanego" - poinformowała policja.
Śledztwo jest w toku. Służby nie ujawniają na razie, co wydarzyło się przed incydentem, ani w jaki sposób rodzeństwo miało dostęp do broni w domu.
Nie wiadomo także, w jakim wieku jest brat lub siostra, który przypadkowo postrzelił chłopca.
"Śledczy z policji w Racine są zainteresowani wszelkimi dodatkowymi informacjami, jakie ktokolwiek może posiadać na temat tego incydentu" - poinformowano.
Według Everytown for Gun Safety (amerykańska organizacja non-profit opowiadająca się za kontrolą broni i przeciwko przemocy z użyciem broni), która śledzi takie incydenty od 2015 r., w Stanach Zjednoczonych co roku dochodzi do setek nieumyślnych strzelanin z udziałem dzieci.
W 2023 r. organizacja odnotowała 411 nieumyślnych strzelanin z udziałem nieletnich w całym kraju, w wyniku których zginęło 158 osób, a 269 zostało rannych.
Tylko w tym roku w USA doszło do co najmniej 63 nieumyślnych strzelanin z udziałem dzieci. W ich wyniku odnotowano 28 zgonów i 36 obrażeń w 28 stanach.