Wyglądają niechlujnie, mają niedopasowane stroje wojskowe lub sportowe i talent do zadawania podejrzanych pytań ludziom, których spotkają. Czasami noszą przy sobie sprzęt, który nie kojarzy się z wycieczką trekkingową lub kempingiem. Łotewska Służba Wywiadu Obronnego i Bezpieczeństwa (MIDD) udziela wskazówek, jak zidentyfikować potencjalnych agentów rosyjskiego rozpoznania i sabotażu.

Mogą wyglądać jak zagubieni turyści — zaniedbani i przeładowani sprzętem — lub jak wędrowcy z wojskowymi fryzurami, w sprzęcie survivalowym. Nie sprawiają wrażenia, by mieli pojęcie, jak zachowywać się w lesie.

Łotewska służba bezpieczeństwa w swoim rocznym raporcie alarmuje, że tak wyglądający osobnicy mogą być tak naprawdę rosyjskimi sabotażystami i szpiegami.

Według MIDD takie jednostki mogą kręcić się w pobliżu obiektów wojskowych lub infrastruktury krytycznej, podawać się za pracowników humanitarnych lub przebywać w odległych rejonach kraju, nie okazując przy tym żadnego zainteresowania naturą. Niektórzy z nich mogą mieć przy sobie apteczki, specjalistyczne mapy i radiostacje i inne przedmioty, które bardziej kojarzą się z tajną operacją niż wycieczką za miasto.

Łotewski wywiad przekazał też, że "rosyjskie służby specjalne potrafią dostosować się do sytuacji", co oznacza, że nie wszyscy szpiedzy będą pasować do schematu, a podejrzenia należy oceniać kontekstowo. MIDD ostrzega jednak, by w sytuacji zauważenia grupy sabotażowej nie udawać Jamesa Bonda.

"Jeśli uważasz, że mogłeś zauważyć grupę sabotażową na łotewskiej ziemi, MIDD nie zaleca samodzielnego zajmowania się nią. Zamiast tego zgłoś swoje podejrzenia policji, służbom specjalnym lub najbliższej jednostce sił zbrojnych" - radzi wywiad.

Wytyczne pojawiają się w wysuniętych krajach Europy

Jak podaje Associated Press, wytyczne łotewskiego wywiadu pojawiają się w momencie, gdy inne kraje regionu zaczęły wydawać podobnie alarmujące instrukcje dla swoich obywateli. Nowo przyjęci członkowie NATO, Szwecja i Finlandia publikują broszury z poradami, o tym jak przetrwać wojnę lub klęskę żywiołową.

Według AP podobne wytyczne przygotowuje się także w Polsce. Norwegia niedawno wydała broszurę z poradami o tym, jak przetrwać tydzień. "Chociaż w Norwegii większość rzeczy funkcjonuje normalnie, musimy być świadomi, że ekstremalne warunki pogodowe, pandemie, wypadki, sabotaż — a w najgorszym przypadku akty wojny — mogą mieć na nas wpływ" - czytamy.