11 osób rannych po tym, jak w poniedziałkowy wieczór auto wjechało w tłum w centrum Liverpoolu, nadal jest w szpitalu. Na szczęście ich stan jest stabilny. Policja przekazała nowe informacje dotyczące sprawcy.

REKLAMA

Szokujące wydarzenia miały miejsce w poniedziałkowy wieczór na Water Street w centrum Liverpoolu. Tysiące ludzi celebrowały zdobycie przez klub FC Liverpool mistrzostwa w Premier League. W świętujących wjechało auto, za kierownicą którego siedział 53-latek. Policja już wczoraj podała, że to biały obywatel Wielkiej Brytanii. Wiadomo, że pochodzi z West Derby - jednej z dzielnic Liverpoolu.

Najnowsze informacje mówią o 50 osobach, które trafiły do szpitali w wyniku poniedziałkowego incydentu. Nadal przebywa tam 11 osób. Wszystkie są w stanie stabilnym.

Jak 53-latek zdołał dostać się samochodem na zamkniętą dla ruchu ulicę? Na dzisiejszej konferencji policji poinformowano, że według najnowszych ustaleń wjechał za karetką pogotowia. Ambulans wezwano do osoby z tłumu z podejrzeniem zawału serca.

Policja przekazała, że 53-letni kierowca odpowie za usiłowanie zabójstwa, niebezpieczną jazdę i prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków. Powtórzyła też wczorajszy apel o powstrzymanie się od spekulacji i rozpowszechniania dramatycznych nagrań z miejsca zdarzenia.