Smutna historia ze Stanów Zjednoczonych. Alexus Lee i John Collins - narzeczeni, którzy w przyszłym roku planowali ślub - zginęli w dwóch różnych wypadkach, do których doszło na tej samej drodze w odstępie niespełna dwóch godzin. Młoda para osierociła 4-letniego synka.
Tragiczne wydarzenia rozegrały się w piątek 16 maja na autostradzie nr 67 w amerykańskiej Luizjanie. Policja stanowa informowała wówczas, że prowadzi dochodzenie w sprawie dwóch śmiertelnych wypadków, do których doszło w odstępie niespełna dwóch godzin.
Jako pierwsza życie straciła 25-letnia Alexus Lee, która - jadąc w kierunku północnym ok. godz. 2:00 - z nieznanych przyczyn zjechała z drogi i uderzyła w betonowy przepust. Jej SUV dachował, a ona sama zginęła na miejscu. Kobieta nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Następnie, krótko przed godz. 3:45, wypadek miał 35-letni John Collins, który jechał swoim Chevroletem Camaro tą samą trasą, tyle że na południe. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna przemieszczał się z dużą prędkością i na zakręcie uderzył pojazdem w drzewo. On też nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, wypadł z auta i zginął na miejscu.
Do wypadków doszło odpowiednio w parafiach cywilnych (hrabstwach) East Baton Rouge i East Feliciana, znajdujących się kilkadziesiąt kilometrów na północny wschód od miasta Baton Rouge. Mężczyzna rozbił się ok. 15 km na północ od miejsca, w którym zginęła kobieta.
Dziennik "Miami Herald" poinformował w czwartek, że Alexus i John byli parą - zaręczyli się, planowali ślub w lutym 2026 r. Telewizja WAFB podała, że mężczyzna został poinformowany przez funkcjonariuszy o śmierci swojej partnerki i zginął, jadąc na miejsce wypadku.
Narzeczeni mieli 4-letniego synka Gabriela. Bliscy zmarłych zapewnili, że zaopiekują się osieroconym dzieckiem.
On (4-latek - przyp. red.) ma świadomość, co się stało, ma tylko mały problem ze zrozumieniem, że nie możemy z nimi (rodzicami - przyp. red.) porozmawiać, nie możemy ich zobaczyć. Ale rozumie, że śpią i są z Bogiem - powiedziała w rozmowie z telewizją WAFB Sandra Collins, matka zmarłego Johna.
Jestem pewna, że odchodząc (z tego świata), wiedzieli, że ich dziecko jest w dobrych rękach - dodała Dominique Lee, siostra 25-letniej Alexus. Kocham ich, będę tęsknić za nimi, ale znajdę siłę, żeby iść dalej przez życie - powiedział z kolei Arthur Collins, ojciec Johna.