Były prezydent Filipin Rodrigo Duterte aresztowany. Doszło do tego na międzynarodowym lotnisku Ninoy Aquino w Manili, po powrocie polityka z Hongkongu. Podstawą był nakaz wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w sprawie zarzutów zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych podczas "wojny z narkotykami" w latach 2016-19.
Prezydenckie biuro prasowe poinformowało, że oddział Interpolu w Manili otrzymał oficjalną kopię nakazu aresztowania od MTK przed świtem we wtorek. "Po jego przybyciu prokurator generalny doręczył zawiadomienie MTK o nakazie aresztowania byłego prezydenta za zbrodnię przeciwko ludzkości. Jest on teraz pod nadzorem służb" - czytamy w oświadczeniu władz w Manili.
Według nadawcy ABS-CBN w chwili zatrzymania polityk miał powiedzieć: "będziecie musieli mnie zabić".
Po zatrzymaniu Duterte musi zostać przekazany państwu członkowskiemu MTK, a następnie do Hagi w Holandii - wyjaśnia asystentka radcy prawnego MTK Kristin Conti, cytowana przez filipiński portal Rappler.
MTK wszczął pod koniec 2021 r. formalne dochodzenie w sprawie możliwych zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych w trakcie brutalnej kampanii antynarkotykowej. Duterte zaczął ją od końca listopada 2011 r., kiedy był jeszcze burmistrzem miasta Davao na południu Filipin.
Według danych rządu Filipin do końca kwietnia 2021 r. filipińskie siły bezpieczeństwa zabiły w tajnych operacjach 6117 osób, zwłaszcza biednych, podejrzanych o posiadanie narkotyków. Prokuratorzy MTK szacują liczbę ofiar śmiertelnych na 12-30 tysięcy.
W marcu 2018 roku Duterte anulował członkostwo Filipin w MTK. Według krytyków tej decyzji, chciał w ten sposób uniknąć odpowiedzialności. Zgodnie z mechanizmem wycofania się z MTK trybunał jednak zachowuje jurysdykcję nad zbrodniami popełnionymi w okresie członkostwa danego państwa, w tym przypadku od 2016 do 2019 roku, w którym wycofanie się Filipin nabrało mocy prawnej.
Postępowanie MTK zostało zawieszone krótko po wszczęciu po tym, jak Manila oświadczyła, że bada te same zarzuty dotyczące morderstw. Władze uzasadniały to również tym, że trybunał nie ma jurysdykcji nad Filipinami. Sprawa została wznowiona w lipcu 2023 r. po tym, jak pięcioosobowy skład sędziowski odrzucił argumentację Filipin dotyczącą jurysdykcji.
Administracja obecnego prezydenta Ferdinanda Marcosa wielokrotnie twierdziła, że nie będzie współpracowała w dochodzeniu. Jednak podsekretarz prezydenckiego biura komunikacji Claire Castro powiedziała w niedzielę, że jeśli Interpol "zwróci się do rządu o niezbędną pomoc, jest zobowiązany do jej udzielenia".